Nasi specjaliści
Po autorze zostaje dzieło… i prawa – o tym, jak długo żyją utwory po śmierci twórcy.

Prawa autorskie osobiste i majątkowe – rozróżnienie.
 
Namalowany obraz, skomponowana piosenka czy napisana książka jako dzieła są chronione nie jednym, a dwoma różnymi zestawami praw.
 
Pierwszy z nich chroni autora, a nawet – jak słusznie dostrzega Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 marca 2014 r. o sygn. IV CSK 407/13 – jego więź z utworem „rozumianą jako stosunek autora do dzieła wynikający z psychicznego, emocjonalnego i intelektualnego jego związku z utworem. Ścisłe powiązanie tych praw z osobą twórcy powoduje, że nie można się ich zbyć ani zrzec, jak również nie podlegają ograniczeniu czasowemu[1]” oraz dziedziczeniu, są wieczne.
 
Druga kategoria praw stanowi swego rodzaju czasową licencję na wyłączność, swą ochroną obejmuje możliwość zarabiania (z ograniczeniami wskazanymi w ustawie) na tym, co twórca stworzył, jego prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu, do rozporządzania utworem na wszystkich polach eksploatacji, w tym także na polu reemisji. Mają zatem charakter monopolistyczny, mogą być także przenoszone na inne podmioty i zgodnie z art. 922 § 1 Kodeksu cywilnego podlegają dziedziczeniu.

70 lat ciszy – czas ochrony praw majątkowych.
 
Czas ochrony majątkowych praw autorskich jak wskazuje I. Bałos „w Meksyku to okres życia twórcy plus 100 lat; w Jemenie plus 30 lat, w Erytrei spadkobiercy twórcy mają wyłączność na niektóre pola eksploatacji przez 50 lat od opublikowania utworu; na Wyspach Marshalla nie ma w ogóle legislacji dotyczącej ochrony autorskich praw majątkowych[2]”. W Polsce okres ten ulega systematycznej prolongacie. Początkowo wynosił pięćdziesiąt lat, zaś w 2000 r. podniesiono go ze względu na wzrost średniej długości życia do lat siedemdziesięciu. W praktyce może być jednak jeszcze dłuższy. Dlaczego? Bo ustawodawca w art. 36 Prawa autorskiego i praw pokrewnych przewidział różne wyjątki, np. gdy trudno ustalić moment śmierci lub kto faktycznie jest autorem albo gdy nad dziełem pracowało kilka osób. Wszystko to wpływa na ustalenie momentu wygaśnięcia ochrony prawno-autorskiej, a więc i na długość okresu, w którym dzieło pozostaje w rękach osób uprawnionych. Zatem prawa majątkowe nie przepadają wraz ze śmiercią twórcy, lecz stają się częścią masy spadkowej, wchodzą w skład spadku i mogą zostać nabyte zarówno przez spadkobierców ustawowych, jak i testamentowych. Jeśli jednak twórca nie rozporządził swoimi prawami, wówczas są one dziedziczone zgodnie z udziałami poszczególnych spadkobierców w masie spadkowej. To właśnie oni zachowują pełnię praw majątkowych przez okres siedemdziesięciu lat od śmierci twórcy – mogą czerpać z utworu korzyści finansowe, mogą decydować o jego dalszym wykorzystaniu, w tym udzielać zgody na adaptację czy eksploatację na innych polach. Trudno byłoby sobie jednak wyobrazić, by czytelnik musiał uzyskać zgodę spadkobierców przed przeczytaniem książki, słuchacz przed odtworzeniem muzyki w domu, czy student przed powołaniem się na utwór w swojej pracy badawczej. Dlatego ustawodawca przewidział mechanizm równoważący interesy twórców i użytkowników, wyjątek od monopolu twórcy – dozwolony użytek prywatny. Dzięki tej instytucji jedna płyta wystarczy, by muzyka rozbrzmiewała w całym domu, bez potrzeby kupowania osobnego egzemplarza dla każdego z domowników i izolowania się w oddzielnych pomieszczeniach. Pełnię praw i swobodę w korzystaniu z utworu daje jednak domena publiczna.
 
Domena publiczna – czyli kiedy kultura przestaje być prywatną własnością.

Wydawać by się mogło, że po upływie siedemdziesięcioletniego terminu liczonego od momentu śmierci twórcy, ostatniego rozpowszechnienia dzieła czy jego publikacji, utwór natychmiast trafia do domeny publicznej i od tej chwili każdy może z niego swobodnie i bez ograniczeń korzystać. Nic bardziej mylnego. Nawet wolność ma swój kalendarz – utwór staje się dostępny dopiero z początkiem nowego roku. To właśnie 1 stycznia roku następującego po wygaśnięciu ochrony jest symboliczną bramą, przez którą dzieło przechodzi z prywatnego dziedzictwa do wspólnego dobra kultury. I tak np. w bieżącym roku domenę publiczną zasiliła twórczość artystów zmarłych w 1954 r. Są to utwory takie jak: cykl prozatorski pt. „Medaliony” autorstwa wybitnej polskiej pisarki Zofii Nałkowskiej, czy słynne misterium ludowe „Pastorałka” skomponowana przez Leona Schillera.

Co ciekawe, równocześnie z „oryginalnym” dziełem do domeny publicznej nie trafiają jego przeróbki, przekształcenia czy inne opracowania. Znana wszystkim „Mona Lisa” stworzona przez Leonardo da Vinci od dawna znajduje się w domenie publicznej, jednak słynna przeróbka Salvadora Dali, czyli karykaturalna Mona Lisa z charakterystycznymi dla samego autora wąsami i doklejonymi rękoma – trafi do niej dopiero za kilkadziesiąt lat. Gdyby jednak oryginalna „Mona Lisa” nadal była chroniona prawami autorskimi majątkowymi, inwencja twórcza Salvadora Dali nie mieściłaby się w ramach dozwolonego użytku i najpewniej, zostałaby uznana za naruszenie prawa.

Twórca milczy, dzieło przemawia dalej.

Choć twórca odchodzi, jego dzieła pozostają nieśmiertelne. Przez siedemdziesiąt lat to jego spadkobiercy dziedziczą prawa autorskie majątkowe, po ich upływie utwory trafiają do domeny publicznej, gdzie mogą swobodnie inspirować, zaskakiwać i zyskiwać nowe życie w rękach kolejnych pokoleń artystów.

1 Wyrok Sądu Najwyższego- Izba Cywilna, IV CSK 407/13, 21.03.2014 r., Legalis.

2 I. Bałos [w:] A. Michalak (red.), Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, wyd. 1, 2019, art. 36

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI

  • Peter Nielsen & Partners Law Office sp. k.
  • Adres:
    Al. Jana Pawła II 27
    00-867 Warszawa, Polska
  • Tel.: +48 22 59 29 000
  • e-mail: office@pnplaw.pl
  • Kariera:  office@pnplaw.pl

WSPÓŁPRACUJEMY Z: